piątek, 16 grudnia 2016

Miał być nóż...

... na koniec roku, niestety nie będzie. Za to mam coś innego, także z pod mojej ręki.

Od kilku lat oprócz kucia także aktywnie wędkuję, a że lubię majsterkować, to postanowiłem sam sobie zrobić formy do odlewania główek jigowych z aluminium. Pojechałem na złom, kupiłem kawałek płaskownika aluminiowego grubości 15mm. Przygotowałem materiał, wywierciłem jedną stronę formy, wszystko super. Zabrałem się za drugą stronę i klapa, płaskownik ze skazą (pęcherz powietrza).

Kilka odlewów próbnych zrobiłem (przynęty pracują na nich bardzo ładnie):

Teraz do meritum wpisu, postanowiłem sam sobie odlać płaskowniki do robienia form, żeby uniknąć skaz w materiale.

Prototypowa forma do płaskowników (nie grzeszy może wyglądem, ale swoje zadanie spełnia w 100%):

Gotowe "płaskowniki":

Czy dobrze ogarnąłem temat odlewania przekonam się dopiero, gdy będę robił pierwszą formę, ale o tym w następnym wpisie.

Zdravím!
Tomo

piątek, 26 sierpnia 2016

Witam

Wreszcie koniec przeprowadzek!!!

Ogarniam warsztat i do końca roku znów powstaną nowe noże.
Materiału nagromadziłem sporo i projektów kilka zeszytów :)
Powstaje również nowa maszyna oraz piec do pracy.
Nic tylko brać się do pracy

Zdravím!
Tomo

środa, 11 marca 2015

Grudniowy konkurs

Pochwalę się ostatnim osiągnięciem, grudniowe mokume zostało przekazane na testy laboratoryjne (AGH Kraków).

Oraz mały bonusik, wyniki konkursu na AGH - Wydział Odlewniczy.
Praca kolegi, wraz z moim małym wkładem zajęła drugie miejsce w owym konkursie. Krzysztofowi serdecznie gratuluję.

środa, 17 grudnia 2014

Grudniowe mokume

Takie tam wczorajsze mokume:



Wszystkim odwiedzającym życzę udanego Jula :)

Oddi

piątek, 28 listopada 2014

Październikowo/listopadowy nożyk


Miał być zrobiony w październiku, ale brak weny sprawił, że rękojeści doczekał się dopiero dziś.
Ostrze ze stali NC6, hartowane na 60HRC, kąt 17 stopni na stronę, gwarantuję, że można by się nim ogolić. Lusterko.
Rękojeść - micarta własnej produkcji.

Może na początku 2015 zrobię jakiegoś warstwowego japończyka. Zobaczymy pod koniec grudnia ;)

piątek, 26 września 2014

Koniec roku i nowe cele

Jako, że rok się powoli kończy, a noży kilka w międzyczasie powstało, bez specjalnego echa, opublikuję w październiku mały nożyk, który chyba będzie ostatnim na obecny rok kalendarzowy. Wkrótce wracam znów do zgrzewania, więc już nie tylko monostale hartowane selektywnie/powierzchniowo/na wskroś, trzeba tylko uprzątnąć warsztat i zrobić węgiel drzewny. Jednak to wszystko w następnej publikacji, zapraszam ;) Zdravim!

Ps. Dodam taką małą anegdotkę z wczorajszych zajęć:
"Wykładowca - Kuje Pan na palniku Bunsena?
Ja - Nie, na konstrukcjach Reila, gdyż Bunsen daje zbyt niską temperaturę,
W - To jaką temperaturę Pan uzyskuje?
J - Żeliwo idzie stopić z małym dodatkiem boraksu (uśmiech nr. 2).
W - Propan-butan i tlen?
J - Nie, czysty propan, tworzy atmosferę beztlenową, więc zapobiega utlenianiu się materiału, przy pomocy pirometru i regulatora ciśnienia można bardzo precyzyjnie ustawić temperaturę, by materiału nie przegrzać, równocześnie mając kilka elementów w piecu. Można nawet zgrzewać, jednak jest to mało efektywne, gdyż niektóre stale potrzebują węgla w atmosferze zgrzewania, inaczej powstają odwęglone zgrzewy.
W - Aha... (i zmiana tematu na związany z zajęciami)."
Ech, szkoła ;)